czwartek, 29 marca 2012

Potęga podświadomości

Krzysiek, który od jakiegoś czasu uczestniczy w męskiej grupie rozwojowej, a od zawsze interesuje się "sprawami głębszymi", został ostatnio zapytany przez kolegę, po co mu to. "(...) przeważąjąca większość ludzi wiedzie życie ograniczone do spraw powierzchownych. Psychiczne i umysłowe procesy we własnym wnętrzu zaprzątają jedynie garstkę światłych ludzi" (J. Murphy). Taki wniosek wysnuliśmy, rozmawiając o tym po jego powrocie do domu. Czytam z satysfakcją "Potęgę nieświadomości" Murphiego. Zdumiewające, że książka ta traktuje o czymś, w co święcie wierzę i co stoi za moim optymizmem i życiowym powodzeniem."Cokolwiek podświadomie odbierzesz jako prawdę, przybierze trwałą postać sytuacji zewnętrznej, stanu albo wydarzenia". Ja nie "gdybam" - ja z całym przekonaniem stwierdzam: "tu będę pracować", "to będę robić". Żyję wizjami wynikającymi z marzeń, konsekwentnie wspieram działaniem te wizje i tak oto spełnia się to, co sobie zamarzę. Zadzwoniłam do Aśki, by opowiedzieć jej o tej książce. "Kochana! To moja Biblia!":)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz